Post dotyczy dnia 2014-02-27
Przekraczając wejście na teren ruin czułam się tak, jakbym przekraczała granicę dwóch światów. Mnóstwo soczystej zieleni dookoła, chyba najpiękniejsza architektura Majów jaką widzieliśmy i relatywnie niewielu turystów. Cisza, spokój, chwila na zadumę i kolejna próba zrozumienia tej niezwykłej kultury.
Pierwsze budowle w Palenque pochodzą z III wieku n.e., jednak czas rozkwitu miasta przypadał na okres między VII a X wiekiem. Ruiny zajmują powierzchnię 15 km kwadratowych i obejmują setki budynków. My, mimo że spędziliśmy tam ponad 3 godz., zwiedziliśmy mniej niż połowę obszaru udostępnionego dla turystów, a ten z kolei stanowi nieduży procent dawnego miasta. Reszta wciąż pozostaje nieodkopana.
Jedną z ciekawszych budowli w Palenque jest Świątynia Inskrypcji. Jej nazwa pochodzi od najdłuższych odkrytych dotąd zapisków hieroglificznych, które opowiadają historię miasta, ale też też opisują wydarzenia, które wg Majów miały miejsce ponad milion lat temu lub dopiero będą miały miejsce – i to daleko w przyszłości, bo w 4772 r.
We wnętrzu świątyni w 1946r. dokonano sensacyjnego odkrycia. W trakcie prac jeden z archeologów natknął się na kryptę grobową Pakala – władcy Palenque, który zmarł w 683r. 25 metrowe schody prowadzą ze szczytu piramidy aż do grobowca znajdującego się poniżej poziomu podstawy piramidy. W klatce schodowej i krypcie znaleziono wiele szkieletów ludzkich (prawdopodobnie ofiar ceremonii pogrzebowej), odkryto też hieroglify i cenne przedmioty . Jednym z nich była jadeitowa maska, którą Pakal miał przykrytą twarz. Niestety została ona skradziona z muzeum w Mexico City w 1985r.
Obecnie ze względu na ochronę przed wilgocią, wnętrze piramidy jest niedostępne dla zwiedzających.
Tuż obok Świątyni Inskrypcji znajduje się inna ciekawa budowla – Świątynia XIII.
W jej wnętrzu odkryto grobowiec kobiety, której ciało było pomalowane na czerwono i przyozdobione muszlami i biżuterią z kamieni szlachetnych. Na jej twarzy znajdowała się jadeitowa maska. Również ściany w pomieszczeniu i wnętrze sarkofagu nosiły kolor czerwony. Przy ciele zmarłej znaleziono także wiele darów ofiarnych – jak jadeity, perły czy obsydianowe noże. Na tej podstawie wnioskuje się, że zmarła pełniła ważną funkcję – prawdopodobnie była drugą żoną Pakala. Współcześnie krypta nosi nazwę Grobu Czerwonej Królowej. Co ważne grobowiec ten dostępny jest do zwiedzania, z czego oczywiście skorzystaliśmy.
Zaledwie kilkadziesiąt metrów dalej znajduje się El Palacio, kompleks, który prawdopodobnie pełnił funkcję siedziby władz miasta. Składał się z kilku budynków, trzech dziedzińców i czterokondygnacyjnej wieży, Zbudowany został w V w. n.e, jednak przez następne 400 lat był rozbudowywany przez kolejnych władców. Wieża, która została zbudowana w VIII w. prawdopodobnie służyła za obserwatorium astronomiczne.
W pałacu obejrzeć można kamienne toalety i łaźnie, a wewnątrz korytarzy także kamienne łóżka. Dwa patia, które możecie zobaczyć na zdjęciach to: Patio de los Cautivos, czyli miejsce gdzie prezentowano pojmanych więźniów, drugie z kolei to Patio de los Jefes Guerreros – miejsce spotkań dowódców wojowników. El Palacio urzekło nas swoją architekturą – systemem korytarzy, pomieszczeń, ozdobnych łuków i ażurowych grzebieni stanowiących zwieńczenie budowli. Próbuję sobie tylko wyobrazić jak pięknie musiało się prezentować w czasach świetności.
Na około El Palacio zobaczyć można pozostałości akweduktu, który prowadził do miasta wodę.
Innym ciekawym kompleksem ruin jest tak zwana Grupa Krzyża (symbol krzyża była bardo ważny w kulturze Majów). Są to trzy świątynie, które zostały zbudowane przez syna Pakala i zarazem jego następcę – Kan Balama, które pełniły funkcję religijną. W jego skład wchodzą: Świątynia Słońca, świątynia Krzyża i Świątynia Krzyża Liściastego. Krzyże rzeźbione na tych budynkach, symbolizują drzewo ceibe, które w wierzeniach Majów podtrzymywało wszechświat. Na wszystkie wymienione piramidy tej grupy można się wspinać – widok jest niesamowity!
Przeszliśmy się jeszcze na krótki spacer ścieżką po dżungli, wśród, której znajdują się inne budowle, częściowo jeszcze nieodkopane. Wyobrażałam sobie jak bardzo to musi być ekscytujące dla archeologów, odkrywać kolejne budynki, oczyszczać je z roślinności, ziemi, szukać steli, masek i innych przedmiotów. Mieć kilkusetletnią historię na wyciągnięcie ręki…
Palenque było czwartym dawnym miastem Majów, które odwiedziliśmy (będzie jeszcze jedno :) ) i muszę przyznać, że za każdym razem kiedy zaczynaliśmy zwiedzać kolejne, dziwiliśmy się jak te miasta różnią się od siebie – architekturą, atmosferą, położeniem, czy pełnioną niegdyś funkcją. Każde jest inne, ciekawe i na swój sposób wyjątkowe…