Jedziecie do Legolandu i zostaje Wam dzień wolny. Powstaje pytanie co robić i jak go wykorzystać? Jedni wybierają pobliską Lalandię – kompleks basenów i park rozrywki, który znajduje się tuż obok Legolandu. Inni wolą jechać do pobliskiego Safari Zoo (Givskud Zoo) , które cieszy się dobrą opinią ze względu na możliwość obejrzenia zwierząt z bliska. My jednak mieliśmy ochotę spędzić kilka chwil w jakimś duńskim miasteczku. Popatrzyliśmy na mapę, wybraliśmy nazwę, która nazwa nam się najbardziej podobała i … pojechaliśmy do Vejle.
Vejle to niewielkie miasto (~112 tysięcy mieszkańców) w regionie Syddanmark, położone zaledwie pół godziny drogi autobusem od Billund. I mimo, że spędziliśmy tam tylko kilka godzin i na dodatek połowę z tego czasu padał deszcz, to bardzo nam się podobało. Jest takie klimatyczne i pomysłowe.
A to śmieszny plac zabaw, zupełnie inny niż te, które widujemy u nas,
A to zabawna doniczka na kwiaty na jednym z deptaków
A to pomysłowe chorągiewki wprowadzające trochę koloru w deszczowy dzień.
W kafejkach (i w kawiarnianych ogródkach) ludzie, na deptaku ludzie, z parasolami w ręku i kapturami na czole, ale uśmiechnięci i nic sobie nie robiący z chłodu i deszczu. A może to my mieliśmy taki dobry dzień, że wszystko widzieliśmy w takich barwach?
Miejsce, które zauroczyło nas (a może najbardziej mnie?) to uliczka z kolorowymi parasolkami rozpiętymi na wysokości kilku metrów. Niby banał i przecież nie jedyna taka uliczka w Europie, a jednak dla mnie magiczna.
Fajny port, z ciekawym architektonicznie molo i prawdziwą perełką – budynkiem gąsienicą (dopisek Adama: ratunku, jaka gąsienica, widać, że to fala! :)). Adam jako miłośnik architektury był przeszczęśliwy, że na to cudo, projektu Søren Ollgaarda, trafiliśmy. Trzy części budynku są gotowe, a kolejne dwie w trakcie prac. Dwustronne mieszkania (widać na przestrzał!) z wielkimi oknami od podłogi naprawdę robią wrażenie. Wyobrażam sobie, że widok z wyższych pięter musi być super!
Jeśli do tego dodamy super extra muzeum Økolariet dla dzieci to wychodzi 5+ dla Vejle. A dlaczego muzeum super? Ano dlatego, że dotyczy tematu ekologii, a dzieci mogą wszystko dotknąć, obejrzeć z bliska i doświadczyć.
Tuż przed wejściem ustawiony jest wielki kołowrotek (podobny pamiętam dla mojego chomika sto lat temu :D), w którym dziecko biegnąc z odpowiednią prędkością wytwarza energię (Adam: coś takiego powinno być na stałe w naszym domu, aby okiełznać nasze dzieci ;)) W środku Økolariet jest kilka pięter i masa atrakcji traktujących o różnych aspektach ekologii.
I tak na przykład wsiadamy do batyskafu, uruchamiamy filmik i … schodzimy przez sedes wraz z kamerą do rur kanalizacyjnych Momentami dla nas wręcz obrzydliwe (na przykład kupa chlustająca w obiektyw), ale dla dzieciaków to sama natura i zero oburzenia.
Można też samemu pobawić się niewielką tamą i zobaczyć na czym polega jej działanie, albo obserwować ile wody się zużywa biorąc prysznic, spuszczając wodę w WC czy myjąc samochód. Do tego interaktywna kapsuła w kształcie kuli ziemskiej, w której rozwiązujesz quiz szukając za szybami odpowiedniej kategorii zgromadzonych śmieci.
Albo część dotycząca recyklingu. A to doniczka z kwiatami zrobiona w starej oponie, a to stolik z deskorolki, albo łóżko piętrowe ze sklejki. Nad nami lampa ze starej blachy i krzesło zrobione z kosza na śmieci. To tylko niektóre z atrakcji, które spotkacie na miejscu. Naprawdę czad! A na koniec wspólne podlewanie kwiatków w ogrodzie na tarasie i kosztowanie prażonych insektów. Zamknęłam oczy i … odważyłam się! Smakowały jak chipsy albo chrupki. I kto mówi, że żeby zjeść robala trzeba jechać do Meksyku czy Tajlandii?
Wiemy, że w mieście są też inne atrakcje, jak choćby klasyczne zabytki jak ratusz czy kościół, wielki biały młyn będący symbolem miasta czy park, w którym dzieci mogą pooglądać z bliska jelonki.
Chciałoby się rzec: jedźcie do Vejle i bawcie się dobrze. Szczerze polecamy!
Info praktyczne:
Z dworca autobusowego w Billund (tuż koło lotniska) odjeżdżają do Vejle autobusy numer: 43 (lub 143). Koszt przejazdu dla osoby dorosłej to 60 DKK w jedną stronę (dzieci bezpłatnie, ale nie wiem do jakiego wieku). Autobus jedzie około 30 minut.
W Vejle tuż obok dworca jest doskonale zaopatrzona w różne wydawnictwa informacja turystyczna, w której otrzymacie mapki miasta z informacją co zobaczyć ciekawego w okolicy.
Muzeum, o którym wspominaliśmy nazywa się Økolariet i znajduje się bardzo blisko dworca. Wstęp jest bezpłatny a obsługa w środku przemiła. Otwarte codziennie od 10 do 16.
Uliczka z parasolami nazywa się Norregade (Midtpunkt)
Budynek gąsienica znajduje się tuż przy przystani.
1 comment
[…] Więcej o nim przeczytacie tutaj: O samej wizycie w parku , informacje praktyczne oraz dzień w Vejle. […]