A tu kilka słów o praktycznych przygotowaniach do naszej podróży. Sami poświęciliśmy dużo czasu, żeby znaleźć potrzebne informacje, więc może komuś się przyda.
Zdrowie:
Zaczęliśmy od konsultacji w poradni medycyny podróży, a że po drodze wyszły różne perypetie to odwiedziliśmy ich kilka. W każdym razie jeśli ktoś potrzebuje namiary na dobrego lekarza medycyny podróży w Gdańsku lub Warszawie, zwłaszcza dla małego dziecka, to służymy radą.
Po wielu namysłach zdecydowaliśmy się na następujące szczepienia: WZW A, WZW B, dur brzuszny, żółta gorączka, tężec+polio+błonica oraz wścieklizna. Bartek oprócz tego wcześniej miał szczepienia zalecane dla jego wieku.
Jeśli chodzi o apteczkę, to dokładną listę rzeczy, które zabieramy znajdziecie tutaj.
Ponadto mamy wykupione ubezpieczenie zdrowotne w razie czego, choć oczywiście wierzymy, że ani ono ani apteczka specjalnie nie będą nam potrzebne ;).
Transport Bartka: Jeśli chodzi o nosidło to wybraliśmy Deuter Kid Comfort III – podobno wygodne, podobno bezpieczne, podobno najlepsze. Bartek da znać czy to prawda ;). Wózka nie bierzemy, ale jeśli jego brak okaże się zbyt uciążliwy to kupimy coś na miejscu.
Transport rzeczy Ileż było poszukiwań, przymiarek, konsultacji i Bóg wie czego jeszcze. No bo plecaki mają dużo zalet i wypasione systemy nośne, tylko jak dźwigać ciężki plecak kiedy: a) ma się na plecach nosidło z Bartkiem? → odpada, b) ma się 153cm wzrostu i dużo chęci, ale już nie tak dużo siły ;-) ? → no też nie bardzo… Potem był pomysł wzięcia zwykłych walizek, albo walizek z systemami nośnymi, które mogą być plecakiem, ale te systemy nośne okazały się nieregulowane, więc nieodpowiednie do każdego wzrostu. Ostatecznie stanęło na zwykłych torbach podróżnych, tyle że mających dodatkowo kółka. Damy znać czy to się sprawdzi, ale na pewno już wiemy, że mają jedną zaletę – są dwu, albo i trzy krotnie tańsze niż te wszystkie poprzednie.