Recoleta jest najbardziej znanym cmentarzem w Buenos, więc i my postanowiliśmy ją odwiedzić, zwłaszcza, że dzisiaj są Zaduszki. Bardzo chcieliśmy zobaczyć jak Argentyńczycy obchodzą Święto Zmarłych i ku naszemu zaskoczeniu okazało się, że… nie obchodzą go w ogóle. 1 i 2 listopada to zwykłe dni robocze. Wszystkie sklepy są otwarte, wszyscy pracują i nikt nie odwiedza grobów bliskich na cmentarzu. Nie wiemy czy tak samo jest na innych cmentarzach, ale tutaj nigdzie nie paliły się znicze (to chyba kwestia zwyczaju) i nie było kwiatów. Generalnie cały cmentarz sprawiał wrażenie bardziej obiektu turystycznego niż miejsca zadumy.
Nie zmienia to jednak faktu, że wywarł on na nas duże wrażenie. Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest to, że wszystkie groby, a jest ich ponad 4000 znajdują się nad ziemią i bardziej przypominają duże pomniki czy kapliczki, niż nagrobki znane z naszej kultury. Czasem wręcz czuliśmy się jakbyśmy spacerowali ulicami małego miasteczka niż po cmentarzu! Pomniki są różnorodne, niektóre stylowe, ozdobione rzeźbami, czy kolumnami, inne z kolei proste i zwykłe. Część jest zadbanych, co widać zwłaszcza po wnętrzach, część w opłakanym stanie – rozsypujących się, z powybijanymi szybami, zarośniętych. Całości tworzy ciekawą, niepowtarzalną mieszankę.
2 komentarze
ogladam z przyjemnoscia wasze zdjecia ,przypomina mi sie moja wizyta w Argentynie ,calusy c.ela
cieszymy się Ciociu i zapraszamy do czytania :)